A jak zaczęła się Twoja przygoda z KSU?

Administrator

jak to się stało, ze zaczałeś/aś ich słuchac...
jaka była pierwsza usłyszana przez Ciebie piosenka...
gdzie to było jak dawno temu...

jestem ciekawa...
ja np usłyszałam na Jedynce, podczas Wielkiej Orkiestry Swiatecznej Pomocy, jak wykonywali w Warszawie piosenke ZA MGŁA..
i się zakochałam......

Administrator

Hehe "wykonywali" to za duże słowo, bo był palyback ze względu na zimno. Smile

Ja wyczytałem o KSU obdajże w Encyklopedii polskiego rocka, gdzieś w 2002 roku ściągnąłem kilka piosenek z ich strony i SZOK pozytywny! Smile

I tak zostało do dziś.

uu, pierwsza piosenka to "martwy rok" Very Happy

jakies 8 - 9 lat temu

"ukradłem" ją ze strony [link widoczny dla zalogowanych] która już nie istnieje...
później w wieku ok 11 lat poszedłem na próbe jakiejs kapeli , chyba "Krwawe Siekiery" (swoją drogą spoko nazwa) Very Happy

grali kowery KSU , spodobało mi sie i tak juz zostało do dzisiaj Smile

Parę lat temu bylem na pseudo-wczasach w Ustrzykach Dln. A mieszkałem w wagonach mieszkalnych na stacji Ustrzyki - może ktoś pamięta te wagony? Widać je sekundę na teledysku "Ustrzyki". Pamiętałem z radia piosenkę "Ustrzyki to stolica Bieszczad jest!!" i wiedziałem, że śpiewali ją miejscowi, ale nazwy zespołu nie znałem.
Pobyt u podnóży Bieszczad zrodził we mnie sentyment do tych gór a w tle zawsze słyszałem KSU.
Kiedy nie tak dawno oglądałem w TVP Kultura "Dzień bieszczadzki" w którym obejrzałem koncert KSU z Opola 1989r. zainteresowałem się nie na żarty. W tym czasie założyłem internet i ściągałem prawie wszystko co tyczyło KSU.

Chciałbym jeszcze wspomnieć, że byłem wychowany na zupełnie innej muzyce (Supertramp, Pink Floyd, Marillion), lecz moja miłość do Bieszczad pokierowała mnie na całkiem inne tory i dobrze mi z tym.

Pamiętam, jak pierwszy raz (czyli jakies 2 lata temu) usłyszałem "Pod Prad" u kolegi na kasecie... Coś pięknego.... Od tamtej pory jestem fanem..........

Zobaczyłem Siczkę w TV4 przy okazji omawiania książki Lizuta "Punk Rock Later" i najpierw zaciekawił mnie sam wygląd gościa,a przede wszystkim fryzura i ogólnie fajnie opowiadał.Nie puścili żadnej piosenki.Minął może miesiąc i jadąc do szkoły zobaczyłem plakta 25-lat KSU. Przypomniałem sobie słowa "Legenda,gigant itp." i poszedłem. Nie zapomnę tego koncertu do końca życia i wykonania "Knajpy" z latającymi kuflami i huśtaniem żyrandoli Very Happy

Tak mi zostało do dziś,że Kocham Szanuję Ufam Smile

zacząłem w 2003 r, pożyczyłem od kolegi płyte 'na 15-lecie', 1 piosenka to chyba 'pod prąd', a najczęściej wtedy słuchane to 'liban' i '1944'

Moja przygoda z KSU...

To było rok temu, chciałem przesłuchać wszystkie mp3 które siedziały na moim dysku twardym. Trafiłem na płytkę "pod prąd", przesłuchałem 1944, a potem to już była lawina: koncert, koszulki, naszywki...

moja przygoda z KSU zaczeła się tak: kilka lat temu jakos zainteresował mnie punk, więc wybrałam się do kolegi (teraz to już mój szwagier Very Happy

) i on mi podarował jakies kasety ze składankami punkowymi, zadna z nich nie była podpisana więc nawet nie wiedziałam jakich kapel słucham... wtedy wyjątkowo spodobało mi się "1944" ale nie miałam pojecia co to jest. Pamiętam że wtedy siedziałam i marzyłam zeby być na koncercie chociarz jednej z tych kapel ze składanek ale myślałam że zadna z kapel nie istnieje bo to były takie staaaare kasety. Kilka miesięcy później mój ojciec przyniósł do domu kilka płyt (w tym całą dyskografie KSU) wiedząc ze podoba mi się punk powiedział "posłuchaj tego" podajac mi KSU i wtedy gdy usłyszałam znane mi "1944" osiągnełam stan nirwany Very Happy

i tak zaczął sie mój punkowy rozwój Very Happy

Ja swoją przygodę z ksu zaczęłam już jakiś czas temu, na poczatku miałam tylko dwie pierwsze kasety "Pod prąd" i "Ustrzyki"; ponieważ mieszkam na zadupiu, więc wystąpienie jakiegokolwiek dobrego punkowego zespołu graniczy z códem a jednak w uwieżcie códa się zdażają KSU zagrało w pobliskim miasteczku. Będąc na koncercie czułam jakby grali tylko dla mnie i to jest piękne, niepotrafie wskazać ulubionej piosenki czy płyty bo kazda jest piękna;wzrusza mnie "Za mgłą","Nasze słowa" a słysząc " Wiosna na poligonie" czy "1944" wyobrazam sobie Siczkę w czołgu...

moja przygoda zaczeła sie jakies trzy lata temu, gdy poznałam zagorzałego fana KSU.Jakoś tak za jego namową ściągnełam sobie kilka ich piosenek.Później koncert u mnie w mieście i sie zakochałam:)Piosenki,ktore lubie najbardziej to "Liban" orazzzz "Jabol Punk". Jakoś tak wspomnienia we mnie wywołuja:)

(ale jestem stara) ja pierwszy raz ksu uslyszalam jakies 19 lat temu na pierwszej randce z moim obecnym mezem byly to utwory nocne kroki i pod prad bodajze,zostalam zarazona i tak mi juz zostalo, nie potrafie funkcjonowac normalnie bez muzyki KSU

pierwszy raz usłyszałem o KSU pod koniec 2002 roku, kiedy mieli akurat grać w moim mieście, ściągnąłem kilka fragmentów piosenek ze stronki i jakoś mnie nie ruszyło, wiec koncert olałem. potem jakiś czas później trafiłem na artykuł "pogo w bieszczadach' w wyborczej poczytałem i mnie zaciekawił ten swojski klimat Smile

Pożyczyłem od kumpla 2 kasetki 'Pod prąd' i 'moje bieszczady' i tym razem już się wciągnąłem na dobre, całe wakacje 2003 słuchałem praktycznie samego KSU, potem był koncert w Mielcu, super impreza, super klimat, świetnie zagrany i nabrałem jeszcze większego szacunku. Ostatnio trochę mniej KSU słucham, ale ta kapela zajmuje zasłużone wysokie miejsce na mojej liście ulubionych Very Happy

ja znam KSU od jakichs 5 lat, poznalam ten zespoł od niedoszłego szwagra
i tak slucham ich do dzis Smile

Pierwsze piosenki KSU jakie zaczolem sluchac pochodzily z albumu Nasze Slowa. Nastepnie na swieta dorwalem inne ich albumy i slucham ich do dzis Wink

Pierwszą piosenką, którą słyszałam były "Nocne kroki". Wysłał mi ją kolega Smile

Gość

Moja przygoda z KSU zaczęła się całkiem przypadkowo i całkiem niedawno, bo we wrześniu.
Najpierw poznałam chłopaka który ich słuchał i cały czas mnie namawiał żebym ja też zaczęła.Ale ja trzymałam się sztywno swoich przekonań (co się później okazało-błędnych)co do tego zespołu. Gdzieś we wrześniu okazało się,że chłopaki zagrają na zlocie samochodowym4x4 w Czarnorzekach.Akurat starszy się tam wybierał potopić auto w błocie,więc skoczyłam razem z nim.
Gdy usłyszałam "Nasze słowa"-odrazu mnie wzięł

d tamtej pory,nie wyobrażam sobie dnia bez ich muzyki.

pamiętam mnie wzięło od piosenki Jabol Punk , to było poprostu bezbłędne Razz

Witam wszystkich:)
Pomyślałem że ten temat będzie dobry żeby się przywitać.
otóż jestem maciek, z Konina w wielkopolsce. taka po prostu mocno kopnięta punkowa jabolowa ofiara:D co za 2 miesiące będzie miała dowód i w końcu nikt nie powie że wina mi nie sprzeda:)))
sporo udzielałem się na starym forum KSU tym które zostało zlikwidowane daaawno:/
Po nickach to z tamtego właśnie forum pamiętam Nikodema:) pisaliśmy sporo wtedy, dawałeś mi namiary na gościa od którego brałem odrzuty z Ludzi bez twarzy.
mam nadzieję że to forum się nieźle rozkręci no i że Tuna z Sebkiem będą nam odpisywali:) Jasiu niech się odezwie w miarę możliwości. Bo Gienek nie lubi chyba komputerów. wspominał przynajmniej tak.
jak ktoś z Was chciałby spojżeć sobie na fotki, co to za człowiek jestem to zapraszam na [link widoczny dla zalogowanych]
Pozdrawiam
i dzięki że jest to forum. fajnie że będzie podpięte pod strone KSU:)

Na zawsze punk!

Witam witam:)
Oczywiście że tak. świetne forum, świetni użytkownicy. pozostaje tylko wchodzić tu często i pisać

a jak zaczęła się moja przygoda?

Siedziałem sobie przed tv w 2001 roku jako 12-letni dzieciak i akurat były wiadomości na tvp 1. był jakiś reportaż o unii europejskiej. i akurat puścili kawałek video z koncertu mi nieznanego, kilkanaście sekund "Nad trupem Jugosławii" właśnie ten moment "europa przygląda się, europa chce godzić, ktoś szaleńcom sprzedaje broń, ktoś tam ogień podłożył"
No i w tym momencie mój tato, punczur kiedyś- powiedział coś w stylu "o, widziałeś- KSU, warto poznać"
I tak to było... później ściągnąłem z neta Moje Bieszczady i pokochałem to granie, żeby nie było to oryginał kupiłem 2 tygodnie później:D do dzisiaj właśnie ją uważam za najlepszą płyte KSU. jak wiadomo, to jest najbardziej osobista płyta Gienka (tekstowo)

Hej
Ja KSU "poznałam" dwa lata temu. Przypadkiem moj znajomy zaczal mi o nich mowic ale nic nie czailam (bo ja to inne klimaty bylam Wink

). I kazal mi przesluchac kilku piosenek pierwsza to byly "Nasze słowa" i juz po chwilii czulam ze to dopiero poczatek nowego toru przez zycie...
A jeszcze jak zaczal mi opowiadac o koncercie jaki udalo mu sie zagrac z KSU jak jeszcze mieszkal w Ustrzykach to ehh nie dalo sie inaczej Smile

Chlonelam ich piosenki jak cos co konieczne jest do zycia... kolejno zakochalam sie w Bieszczadach. Napisalam kilka prac i projektow o tych gorach by zaspokoic własna potrzebe powiedzenia innym czym potrafi byc dla mnie to niezwykle miejsce w Polsce!
I mijal czas a ja mimo sprzeciwu mamy sluchalm ich muzyki na full przez dnie i noce... Zdobylam plyte, ktora szybko sie od sluchania zjechala a niezwyklym prezentem bylo dla mnie otrzymanie od Owsiaka płyty KSU i DVD z Woodstocku!
Jurek wielkie thx za to!
I tak po dzis dzien KSU jest dla mnie nieodlacznym elementem mojego nastoletniego zycia!

he ja poznałem pare lat temu jak wypożyczałem w bibliotece muzycznej Kasetke i czytam utwórki i patzre jabol punk..i mysałem sprawdze..było to cosik na poczatku gim..a teraz kończe liceum..wiec KSU troszkeze mna już idzie:) Smile

a pierwsza kasete jaka słysząłem było właśnie to dziwne wydawnictow bodajze 76 86 jakoś tak i było n aokładce pełno rejestracji:)

na początku słuchałem punku kalifornijskiego (blink 182 etc.), kiedyś kiedy bezmyślnie przeżucałem kanały, na polsacie2 zobaczyłem teledysk "dziwne drzewa". zakochałem sie w tej piosence a potem poznałem dokładniej twórczość KSU. od tamtego czasu jestem ich fanem

Moja fascynacja zaczeła się po przeczytaniu książki Punk Rock Later... Siczka w moim odczuciu był zdecydowanie najbardziej barwną postacią i do tego te 2 kawałki na płytce...cudowne...później zakupiłem "Moje Bieszczady" i "Ustrzyki"... do tego czasu chyba żadnej kapeli tak nie pokochalem jak KSU Smile

a ja w 2002 roku uslyszalem na imprezie jak moi lekko sfazowani kumple spiewali 1944, i tak potem pozyczylem plyty posluchalem i wciaglo Wink

Ja pierwszy raz KSU zobaczyłem w TV, jakies 3 lata temu - był to teledysk do Jabol Punka (teledysk inny od np. tego co jest na oficjalnej KSU); potem były płyty, koncerty i tak się zaczeło.

Jesienią 2004 moi synowie (wtedy 18 i 14 lat) namówlili mnie na koncert KSU, o którym wcześniej nie słyszałem (Byłem i nadal jestem fanem klasyki rockowej, a szczególnie Deep Purple - widziałem 7 koncertów tej kapeli), bez przekonania poszedłem... pierwszy raz jeszcze mnie nie powalił, ale urzekła atmosfera i... bijąca wręcz miłość Publiki do Zespołu (40 min. "walczyłem, żeby dopchać się do barierek i ujrzeć legendę... Siczkę w akcji - pierwszy raz "porwało mnnie" pogo, itd., itp.).
Potem poznałem utwór "Echo Karpat", który już mnie powalił, a potem były następne koncerty - w sumie dotąd równo 10, ... aż do osobistego poznania Siczki i Agrawki i kilku spotkań z Nimi, i poznania wszystkich członków Zespołu...
I Jestem zaciekłym Fanem KSU, są dla mnie absolutnym polskim NUMEREM JEDEN...
Pozdrawiam
Antek

Dzwoni do mnie wieczorem kolega i mówi "Mam bilet na Rockowisko 25 lat później, wiem że nie lubisz rocka ale no chodź". No i poszłam i wpadłam

Zakochałam się w KSU od pierwszej chwili, wróciłam do domu, naściągałam piosenek, kupiłam naszywki, koszulkę i wciąż słucham tej zajebistej muzyki!

Też byłem na rockowisku 25 lat później... Pojechaliśmy z Żoną do Łodzi z Krakowa już wtedy specjalnie dla Ksu. Wypadli świetnie; słyszałem kilka wypowiedzi, że byli na tej imprezie numerem jeden. Moim zdaniem też.